2013
Nie ma tradycyjnego podsumowania sezonu 2013, ale jest podsumownaie 5 lat modyfikowania hondy:
Styczen, Luty 2013 – przerwa zimowa
Marzec 2013 – wymiana rozrzadu, nie obylo sie bez komplikacji, zeby odkrecic srube kola pasowego trzeba bylo skorzystac z pomocy wulkanizatora i udaru do ciezarowek.
Kwiecien 2013 – wymiana pasow szelkowych 2-calowych na 3-calowe – nowe maja wiecej opcji regulacji, montowane sa w 4 punktach i maja centralna klamre. No i najwazniejsze – sa czerwone Poza tym pierwszy „bojowy” wyjazd do Wroclawia na tor na ul. Rakietowej. Zanim wogole wyjechalem z Opola okazalo sie ze chlodnica oleju cieknie na gornym rzedzie (na zdjeciu widac gdzie jest rozszczelniona), 3 godziny pozniej jednak bylem na torze i pojezdzilem, choc nie bylo jak rozwinac skrzydel, bylo mokro, slisko, a na poboczach byly wyrwy ziemi ze mozna bylo urwac kolo… Naprawa byla dorazna, polaczylem ze soba przewody chlodnicy zeby byl przeplyw oleju, co ciekawe nawet takie polaczenie dosc dobrze chlodzilo olej, ktorego temperatura na torze nie osiagnela nawet 100st.
Maj 2013 - reklamacja uszkodzonej chlodnicy oleju – otrzymalem nowa, niestety przy okazji grzebania przy chlodnicy okazalo sie ze pekla jedna podpora polektora i popekal kolektor wydechowy, nie wiem czy na torze na Rakietowej zaczepilem o cos wydechen, gdyz spadl mi z jednego wieszaka, czy popekal od temperatury, ale peknieta podpora raczej wskazuje na zaczepienie. Kolektor poszedl do spawania, przy okazji zalozylem nowy bandaz i zmontowalem calosc, dorabiajac przy okazji mocowanie DP do bloku silnika. Zamysl tej podpory jest taki zeby przy zaczepieniu wydechem sily zostaly rozlozone na wszystkie poduszki silnika i DP, a nie kolektor.
Czerwiec, lipiec, sieprpien 2013 – nic sie nie dzieje, odpalanie od czasu do czasu…
Wrzesien 2013 – udzial w imprezie na Rakietowej we Wroclawiu, tym razem bez awarii, chlodnica oleju spisala sie znakomicie, nie bylo wypadania z asfaltu, bez deszczu, czyli z mojego punktu widzenia idealnie, z punktu widzenia widza – beznadziejnie nudno Wg prowizorycznej klasyfikacji zajalem 5 miejsce na 31 startujacych (najpopularniejszym samochodem na imprezie byly chyba Subaru Imprezy wszelkiej masci ) Nie mam duzo zdjec z tej imprezy, jest video. Z przodu mialem zalozone miekkie slicki Matador i musze przyznac ze trzymaja calkiem niezle, ale chyba troche za slabo je napompowalem (1,8 bar na zimo). Jedno okrazenie na koniec zrobilem na zwyklych Toyo T1R, roznica w osiagach jest spora (kilka sekund na ok 50 sekundowym okrazeniu).
Październik 2013 – wymiana tulei zawieszenia na poliuretan „z Olkusza”, kolor żółty, twardość 90ShA. Na zdjęciach nie ma przedniego, dolnego wahacza, bo nie mogłem zdjąć go ze sworzni i wymieniłem tuleje na samochodzie. Następnie wymiana zawieszenia na gwintowane firmy AP, wg opinii krążących w internecie, jest to zawieszenie robione przez firmę KW, która nie chcąc psuć sobie renomy produkuje tańsze zawieszenia pod marką AP. Nie wiem czy to prawda, ale zdjęcie porównawcze zawieszeń AP i KW zdają się potwierdzać tą teorię.
Następnie wymiana zawieszenia na gwintowane firmy AP, wg opinii krążących w internecie, jest to zawieszenie robione przez firmę KW, która nie chcąc psuć sobie renomy produkuje tańsze zawieszenia pod marką AP. Nie wiem czy to prawda, ale zdjęcie porównawcze zawieszeń AP i KW zdają się potwierdzać tą teorię.
Tak wyglądał samochód po montażu zawieszenia maksymalnie opuszczony. Wg producenta w trakcie użytkowania może jeszcze się „ubić” o ok 0,5-1cm.
Po montażu wszystkiego niezbędne było ustawienie geometrii zawieszenia, więc pojechałem na stację diagnostyczną, a tam okazało się, że trzeba jeszcze wymienić sworzeń górnego, prawego wahacza. Po jego wymianie kilka dni później ustawiono geometrie i całą operację uznaję za zakończoną sukcesem. Choć testy na jakimś torze nastąpią raczej dopiero wiosną…