2023
Styczeń 2023
Zapadła decyzja, że czas „odtorować” Hondę, bo jakoś straciłem zapał do jeżdżenia nią po torach. W ciągu kilku ostatnich lat byłem dwa czy trzy razy, bez sensu. A na ulicy oklejone auto zbyt mocno zwraca uwagę
Zdejmuję więc naklejki, przy okazji odrywania tych z maski odeszły wraz z farbą na aluminiowym wlocie i efekt jest na tyle fajny, że na razie go zostawię.
Rozebrałem też całe zawieszenie i porządnie przesmarowałem wszystkie tuleje smarem miedzianym i grafitowym (chcę zobaczyć, który z nich wcześniej polegnie i zawieszenie zacznie znów skrzypieć)
Luty 2023
Wracam do normalnego zapłonu z kluczyka, cały ten panel z przełącznikami jednak sobie zostawię, bo przydaje się hebel, żeby odłączać aku podczas dłuższych postojów w garażu plus jeden włącznik się przydaje do włączania EBC.
Rozebrałem też blow off’a, zmieniłem mu uszczelkę, bo mam wrażenie że puszczał ciśnienie wtedy kiedy nie powinien.
Oprócz tego rozebrałem znowu wszystkie hamulce, zaciski poszły do malowania proszkowego, oczywiście pełna regeneracja, wymiana wszystkich gumek, tłoczków, uszczelek itd.
Marzec 2023
Hamulce złożone, nowe tarcze z przodu (tył jest nadal zdrowy), tym razem nawiercane firmy Rotinger, klocki Hawk HP+, zaciski pomalowane proszkowo, układ zalany nowym płynem hamulcowym ATE typ 200 (to ten wzmocniony – o wyższej temperaturze wrzenia). Poza tym odświeżone felgi, tym razem mają kolor miedziany.
Z usterek, które stwierdzam po wybudzeniu tego auta po dłuższej przerwie: okazuje się też, że puściła chłodnica na łączeniu plastiku z rdzeniem. Co ciekawe ciekła tylko wtedy gdy silnik pracował i w układzie było ciśnienie, na wyłączonym silniku była szczelna. To już druga chłodnica odkąd mam to auto, najpierw byłem zły, że nowa chłodnica już się rozciekła, potem sprawdziłem, że tą „nową” chłodnicę założyłem w 2008r!!! 15 lat temu! Kiedy ten czas zleciał?
Oprócz tego popsułem aktuator od turbo więc wleciał nowy, popsułem też (albo samo się popsuło – trudno stwierdzić) EBC więc wróciłem do MBC Properfekt. Ślizga się tez sprzęgło gdy turbina dmucha coś powyżej 1.1 bar więc jest w kolejce do wymiany. Było XTD stage 3, będzie XTD stage 4 z dodatkowo wzmacnianym dociskiem i bez tłumienia drgań w tarczy. Podejrzewam, że jazda tym w ruchu miejskim to będzie wrzód na tyłku, ale przekonam się jak założę. Ale najpierw musi dojść z USA.
Kwiecien 2023
Doszło zamówione sprzęgło. Wg producenta ma ono znosić 390KM i 440Nm więc zapas będzie spory. Docisk jest podobno bardzo twardy, jak widać – w tarczy nie ma sprężynek tłumiących i ma łapać agresywnie, więc jazda na tym sprzęgle będzie ciekawym doświadczeniem. I co najważniejsze – jest pod kolor zacisków hamulcowych
Maj 2023
Sprzęgło wymienione, starcza tarcza się ukruszyła w jednym miejscu i wytarła z drugiej strony praktycznie już do nitów, rzeczywiście był to czas na jej wymianę. Koło zamachowe trzeba było przetoczyć i wszystko teraz działa. Czuć, ze nowy docisk jest sporo twardszy i nowe sprzęgło łapie agresywniej ale da się jeździć po ulicy bez problemów. Przy okazji zmienione uszczelniacze na półosiach w skrzyni i uszczelniacz na wale w silniku. Oraz jeden sworzeń, bo nie poddał się bez walki. Trwa docieranie sprzęgła, wg producenta ma to trwać 500 mil więc doładowanie skręciłem na 1 bar i staram się nawet tyle nie deptać. Wywaliłem też shortshifter i wróciłem do standardowej dźwigni zmiany biegów, bo shortshifter ma minimalnie mniejsze to całe „jabłko” za które jest trzymany i całość stukała o plastikowy koszyk, który to jabłko trzyma podczas wibracji silnika. Na torze mi to nie przeszkadzało, ale przy normalnej jeździe jednak był to upierdliwy hałas.
Czerwiec, Lipiec, Sierpień 2023
Nabijam kilometry, producent sprzęgła zalecił jeździć spokojnie przez pierwsze około 500-700km. Taki przebieg w tym aucie to ja robię normalnie przez jakieś trzy lata, skręciłem więc doładowanie i jeżdżę tym kiedy mogę.
Wrzesień 2023
Kupiłem na próbę zestaw trzech past firmy Mezena do polerki lakieru + wosk, lakier nie wyglądał na tym aucie źle już wcześniej, ale zawsze może wyglądać lepiej. Było też kilka głębszych rys wymagających zaprawek i wyrównania papierem wodnym, robiłem takie zabiegi pierwszy raz i pewnie popełniłem kilka błędów ale muszę przyznać, że efekt robi piorunujące wrażenie.