VW Scirocco 2 (2005-2007)
Po nieudanych próbach reanimacji kilku egzemplarzy Scirocco 1 i dość udanej (według mnie oczywiście ) odbudowie Golfa 1 postanowiłem podjąć się nowego zadania czyli przygotowania jakiegoś samochodu typowo do sportu. Ponieważ już nie mam zaufania do pierwszego modelu Scirocco (prawie wszystkie egzemplarze miały uszkodzone elementy konstrukcyjne – podłużnice lub kielichy przedniego zawieszenia po poważnych stłuczkach), natomiast golfów pojawia się coraz więcej z mocnymi silnikami, mój wybór padł na drugi model Vw Scirocco. Osobiście model ten zawsze mi się bardzo podobał, a poza tym bardzo wiele części mogę wykorzystać z przygotowywanego wcześniej golfa co znacznie obniży koszty mojego projektu.
Oczywiście na początku przeprowadzam kapitalny remont całego nadwozia, bo nie byłoby sensu montażu mocnego silnika jeśli buda miała by się rozjechać, przy okazji wymieniam praktycznie wszystko co się da na nowe, lub używane w znacznie lepszym stanie niż moje.Zostało zrobione:
Nadwozie:
- przednia maska – ocynk,
- lewy przedni błotnik – ocynk
- prawy przedni błotnik wymienił poprzedni właściciel – nówka ze sklepu
- drzwi kierowcy – ocynk
- klapa bagażnika – nie ocynk ale stan idealny
- wlot w masce dostarczający zimne powietrze do gaźników
- przyciemnione szyby
- lakierowanie auta,
- belka przedniego zderzaka na prosta,
Podwozie:
- przednie tarcze (wentylowane i nacinane) i klocki hamulcowe (ferodo premium),
- tylne łożyska, czopy, tarcze i klocki hamulcowe,
- przewody hamulcowe elastyczne na nowe i sztywne na miedziane,
- przewody paliwa na miedziane,
- została zakonserwowana podłoga po jej wyspawaniu,
- tylna rozpórka stalowa,
- przednia górna rozpórka aluminiowa,
- wymiana felg,
- sprężyny obniżające H&R (przód) i Eibach (tył)
- ponadto już było zamontowane przez poprzednich właścicieli zawieszenie z modelu 16v (tylna belka z hamulcami tarczowymi i grubsze stabilizatory poprzeczne)
Wnętrze:
- mocowanie fotela kubełkowego na oryginalne szyny VW,
- wymiana szyby przedniej,
- dodatkowe wskaźniki (ciśnienie oleju, voltomierz, wskaźnik podciśnienia)
- obrotomierz z wersji 16v (wyskalowany do 8tys obr)
- wymiana tarcz zegarów na białe i niebieskie podświetlenie diodowe
Silnik:
- montaż i odpalenie silnika 2.0 16v na gaźnikach Dellorto 40 DHLA,
- wymiana osprzętu gaźników (gardziele, dysze) aby je dostosować do pojemności 2.0,
- kompletny wydech ze stali nierdzewnej firmy Michael o średnicy 56mm,
- montaż walków rozrządu 277st inz. Swiątka
- izolacja gaźników od gorącego powietrza w komorze silnika
- pompa paliwa Facet i regulator ciśnienia paliwa dedykowana do gaźników Dellorto
- montaż tzw „swirl pot”
Osiągi samochodu wg. urządzenia Gtech Pro (data pomiaru/info/wynik 0-60mph/wynik 400m):
29.04.2006 pierwsza jazda testowa po remoncie auta/7.9s/16.2s
16.05.2006 wymieniony osprzęt gaźników/7.4/15.8s
24.06.2006 zmiana opon z tylu na wąskie (155) i zwiększenie ciśnienia w układzie wydechowym poprzez zwężkę/6.8/15.4s
30.06.2006 powrót do normalnych opon z tylu, pełne obciążenie samochodu (kolo zapasowe, narzędzia, lewarek)/7.2/15.6s
28.07.2006 montaż wałków rozrządu 277st inż Swiątka, pełne obciążenie auta (j.w)/6.5/15.2s
26.08.2006 montaż kompletnego wydechu Michael, pełne obciążenie auta (j.w)/6.5/15.2s (to nie pomyłka, zero zmian)
15.09.2007 ustawienie zapłonu, zastosowanie zwężki wydechu, odciążone auto, opony 195/6.4/15.0
16.09.2007 j/w na pasie lotniska w Skarbimierzu podczas zawodów Automobilklubu/x/14.6s
Czas okrążenia pełnej pętli toru kartingowego w Wyrazowie:
rok 2006 – 42s
rok 2007 – 39s
Pomiary na hamowni:
seryjnie: 136KM/6800obr/min, 180Nm/4400Nm
31.08.2006 – 161KM/6470obr/min, 203Nm/4880obr/min
A oto historia tych prac.
07.2005 – Rozpocząłem poszukiwania samochodu. Udało mi się dość szybko znaleźć model jaki mnie interesuje, czyli z początkowych lat produkcji (potem nadwozia były cięższe) dzięki forum portalu scirocco.pl, z którym już od jakiegoś czasu współpracuję pisząc rożne artykuły techniczne. Jest to model z 1982r i wygląda tak:
Niestety model ten (jak chyba wszystkie) miał tez gorszy okres w swoim życiu, ale na szczęście podobno była to tylko jedna stłuczka i w zasadzie na pogięciu maski, błotnika, zderzaka i zbiciu lampy się skończyło. Błotnik został wymieniony na nowy, a maska wyklepana. Do wymiany pozostał tylko ten zderzak ponieważ ułamały się w nim plastikowe zaczepy. Grunt ze podłużnice są proste.
Samochód był wyposażony w silnik 1.8 zasilany gaźnikiem (90KM), była też założona instalacja gazowa. Miałem szczęście, gdyż okazało się, że samochód ten już jest wyposażony w cale zawieszenie z Scirocco 16v (są większe hamulce i w dodatku tarczowe na obu osiach, są grubsze drążki stabilizacyjne). Z ciekawostek mogę podać, że jeden z byłych właścicieli tego samochodu podczas jego posiadania był wspózałożycielem pierwszego klubu Scirocco – Corrado w Polsce.
Pora zabrać się za realizacje planów. Po kupnie w ramach odciążania samochodu ze środka wyleciały oczywiście wszystkie zbędne rzeczy typu tylna kanapa, wygłuszenia itd, oraz został przerobiony zbiornik paliwa, tzn został skrócony o połowę, co pozwoli na bezproblemowe zamontowanie elektrycznej pompy paliwa, oraz przeciągniecie większego układu wydechowego pomiędzy podłogą, a tylną belką. Oto ten zbiornik (jeszcze przed malowaniem):
Zostały pościągane wszystkie spoilery żeby można było obejrzeć dokładnie stan blacharki. Spodziewałem się że będzie gorzej. Jest trochę rdzy, głownie w nadkolach i na progach, ale tragicznie nie jest. Niestety standardowo w przeszłości źle została wykonana naprawa blacharska po stłuczce i oczywiście auto w tym miejscu rdzewieje, ale nie do tego stopnia żeby nie można było tego poprawić. Poza tym wyrzuciłem zbędne rzeczy ze środka (kanapa, polka, tapicerka itd), co skutkowało utratą wagi o 60kg.
Kupiłem kompletny silnik 2.0 16v o fabrycznej mocy 140KM (silnik pochodzi z audi 80), ale nie bylbym soba gdybym wsadzil go jako komplet . W związku z tym cały osprzęt został ściągnięty z silnika, zamiast wtrysku będą poziome gaźniki Dellorto 40. Problemów z włożeniem tego silnika raczej nie będzie, pojawią się one przy montażu kolektora wydechowego (tymczasowo zostanie zastosowany kolektor z 1.8 16v z golfa 2 po małych przeróbkach, potem będzie kolektor rurowy) i wykonaniu kolektora dolotowego pod gaźniki. Oto mój zakup już ze zdjętym zbędnym osprzętem:
08.2005 – remont blacharki w toku. Jednak po bliższych oględzinach podwozia okazuje się, że będzie z nim duuużo pracy. Do wymiany poszła tylna klapa, drzwi kierowcy, lewy przedni błotnik, a oprócz tego odbudować trzeba progi (zarówno zewnętrzne jak i wewnętrzne), podłoga (najbardziej zgniłe oczywiście są elementy służące do podnoszenia auta i mocowanie tylnej belki), poza tym monterzy instalacji gazowej powiercili w niektórych miejscach podłogę i tylni pas, a następnie bez żadnej konserwacji przepchnęli przez te otwory przewody, wiec tam tez są duże ogniska rdzy.
Kolejny zakup w ramach odciążania samochodu – fotel kubełkowy o konstrukcji skorupowej – waga 5,5kg!!!
09.2005 – ciąg dalszy remontu, który nieco się przeciągnie z przyczyn niezależnych ode mnie (włamali się do warsztatu w którym stoi samochód). W każdym razie jest już jeden próg i odkryte nowe pokłady rdzy
10.2005 – martwy okres w remoncie, zbieranie kapitału
11.2005 – Z sama buda niewiele się dzieje, za to ja z nudów wziąłem się za przywrócenie felgom ich koloru pierwotnego. Oto pierwsza felga z która pracuję.
Felga pomalowana na czarno czyli w stanie takim, w jakim je kupiłem wraz z Scirocco.
Felga w podkładzie po zdrapaniu wierzchniej warstwy farby. Swoja droga solidny ten podkład i ciężko jest go zdrapać.
Alufelga czyli gole aluminium
12.2005 – Wprawdzie blacharka nadal nie jest gotowa, ale są nowe hamulce. Są to nacinane, wentylowane tarcze z klockami Ferodo Premier (na fotkach prawa strona).
Poza tym robię małe odnowienie osprzętu silnika. Oczyściłem z rdzy, smaru, piachu i kurzu rozrusznik i alternator
A tu prace nad lewa strona zawieszenia. Czyszczenie, malowanie podkładem i malowanie lakierem. Zacisk jest natomiast malowany bez podkładu farbą żaroodporną do zacisków. Wymiana tarcz litych na grubsze wentylowane i nacinane, oraz wymiana klocków na Ferodo Premier.
Na nowy rok zrobiłem sobie prezent i kupiłem grill jaki widać poniżej (oczywiście to nie na moim aucie:)). Nie będzie halogenów, a przy okazji pod maska będzie lepsza wentylacja, co pozwoli mi pociągnąć nadmuch na gaźniki obok chłodnicy. Dodatkowym jego atutem jest to, że wciąż niektórzy nie wiedza co to za auto to Scirocco, a ponieważ na klapie też nie ma oznaczeń marki i modelu to pewnie auto będzie jeszcze bardziej tajemnicze
01.2006 – Prace blacharskie ruszyły pełną parą. Oto fotki wstawionego nowego progu, oczyszczonej komory silnika przed malowaniem, wnęk nadkoli (widać wycięty kawałek zgniłej blachy tuż przed wspawaniem wstawki), nowe drzwi (od młodszego rocznika – już blacha ocynkowana)…
Mam wykonany na zamówienie kolektor dolotowy do nowego silnika.
Żeby wszystko działało jak należy trzeba popracować jeszcze nad tym kolektorem, wyrównać przejścia przy flanszach, dopasować do gaźników. Poniżej widać ile trzeba zebrać żeby gaźniki pasowały idealnie do kolektora:
Porównanie jednej gardzieli gaźnika z dopasowanym kanałem kolektora i drugiej przed obróbką:
Przy okazji gaźnikom należy się małe czyszczenie:
Mały eksperyment Na zdjęciu widać jak w gaźniku jest rozpylana mgiełka dodatkowego paliwa podczas przyspieszania.
02.2006 – Wystąpiły nieprzewidziane trudności w montażu gaźnikow. Kolektor koliduje z króćcem od układu chłodzenia, oraz nie da się założyć alternatora, bo mocowanie zasłania kolektor. Ostatnie spawy i szlify podłogi, wzmocnienie mocowania tylnej belki, a w wolnych chwilach zrobiłem polerkę ramion kierownicy.
Została ukończona podłoga i zakonserwowana:
Zamontowałem nowe sztywne przewody hamulcowe (miedziane) i miedziane przewody paliwa, oraz zamontowałem jak należy pompę paliwa (z dala od silnika i rury wydechowej). Pompa jest ta co była w golfie – zewnętrzna, pochodzi z BMW 320. Żeby to wszystko działało jak należy trzeba było zamontować też bak paliwa.
Bryła samochodu zaczyna znów przypominać Scirocco i powoli zaczynam się brać za blacharkę nadwozia.
Także silnik już znalazł się w aucie i tu zaczęły się problemy z całym jego osprzętem, alternator nie pasuje i trzeba dorabiać mocowanie (na zdj w trakcie przymiarki), gaźniki nie wyszły w poziomie i trzeba było naciąć i podgiąć kolektor, a żeby kolektor pasował trzeba przerobić króciec od płynu chłodniczego,
Żeby pasował wydech trzeba było przerobić cięgna zmiany biegów. Oto jak wyglądają teraz, jedno dla pewności zrobiłem z regulacja:
Dorobione też zostało mocowanie fotela kubełkowego na podstawie oryginalnego mocowania fotela Scirocco. Na zdjęciu widać samą podstawę z oryginalnego fotela, zaletą takiej konstrukcji jest to, że nie trzeba wiercić żadnych dziur w podłodze auta , oraz to, że nadal można regulować odległość fotela od kierownicy. Po wstępnych przymiarkach mocowania do fotela mocowanie zostało obspawane i wzmocnione żebym nie odpadł wraz z fotelem podczas jazdy.
03.2006 – Kolektor dolotowy został pochromowany żeby go zabezpieczyć przed korozją, może nie wygląda on rewelacyjnie (z zewnątrz nie bylo czasu ani ochoty żeby go obrobić dokładnie), ale wychodzę z założenia ze ważne jest to aby on funkcjonował jak należy. Wymieniłem tulejki na mechanizmie cięgien zmiany biegów co pozwala na precyzyjne wybieranie biegów i lewarek do tego służący nie lata po całej kabinie . Jak już wcześniej wspomniałem musiałem przerobić mechanizm tych cięgien aby możliwy był montaż wydechu dla silnika 16V. Całość działa bez zarzutu, szczególnie, że dzięki mojej przeróbce doszła jeszcze jedna możliwość regulacji tych cięgien.
Ponieważ silnika nie moglem odpalić mimo tego ze była iskra, było paliwo i wszystko było ustawione jak należy, a przyrząd do pomiaru kompresji pokazywał tylko 4 atmosfery, to trzeba było zdjąć niestety głowicę, okazało się, że w silniku jest tyle nagaru, że zawory nie przylegają dokładnie do gniazd i ciśnienie ucieka w dolot i w wydech. Dobrą stroną tego wszystkiego jest to, że wiem przynajmniej, że cylindry są OK, nie maja progów, a tłoki nadmiernych luzów. Głowica idzie do sprawdzenia, szlifu gniazd i zaworów, planowania, przy okazji wymienię wszystkie uszczelniacze zaworów na nowe.
Silnik już poskładany, trzeba było przerobić króciec od wody, zawory podocierane, nie mierzyłem jeszcze kompresji, ale silnik odpala teraz dość szybko (ważne, że w ogóle odpala) do momentu kiedy go nie zaleje paliwo (coś z pompa muszę pomyśleć, bo ta którą obecnie mam jest za mocna). Niestety tez kolektor dolotowy znowu trzeba było spawać (a taki ładny chrom był ) bo gaźniki nie wyszły dokładnie w poziomie. Powoli składam karoserie i przygotowuje do malowania. Poniżej kilka fotek jak wyglądały zawory przed i po moich zabiegach.
04.2006 – Nadwozie już prawie gotowe do malowania, poniżej zdjęcia (niska jakość, bo akurat nie dysponowałem aparatem i robione telefonem), nadwozie częściowo w czarnym podkładzie.Na czwartym zdjęciu widać, że nadkola i w zasadzie wszystko to co jest pod plastikowymi nakładkami zostało pokryte środkiem do konserwacji.
A tu już w lakierze i częściowo poskładane. Lakier wymaga jeszcze polerki, ale to chce zrobić dopiero jak wszystko złożę.
I kolejna porcja zdjęć. Wnętrze będzie ubogie w swej formie , z tylu założona stalowa rozpórka, lewa strona jeśli chodzi o karoserie już cala poskładana, wstawiona całkowicie nowa szyba przednia (wycieraczkę czeka w najbliższej przyszłości kuracja odmładzająca ), na ostatniej fotce widać urządzenie służące do regulacji obrotów pompy paliwa, z którą miałem problemy (była zbyt mocna przy swej pełnej wydajności) wykonane przez Tbone’a.
Wmontowałem fotel (jedyny jaki będzie w środku), wyszedł coś za wysoko i muszę sobie sprawić mniejszą kierownice bo się nie mieszczę , pasy, wreszcie skończyłem składać hamulce, no i założyłem felgi (dwie pary rożnych bo nie było akurat 4 sprawnych takich samych, niedługo mam nadzieje to zmienić )
05.2006 – auto złożone, pierwsze testy na Gtechu pokazały czasy: 0-60mph – 7.9s, 400m – 16.26. Zważywszy ze jest to czas na rozregulowanych gaźnikach, zapłonie ustawionym „na słuch”, nie ustawionej geometrii zawieszenia i ciężkich felgach to jest całkiem nieźle, ale jest tez co poprawić
Poza tym zrobiłem sobie białe kierunkowskazy przednie, wymieniłem felgi na trochę ładniejsze, odnowiłem zaciski z tyłu. Dla przypomnienia daje fotkę jak wyglądało auto na starych felgach i jak wygląda na nowych.
Udało mi się znaleźć odpowiedni osprzęt do gaźników, dzięki czemu ich konfiguracja (gardziele, dysze) odpowiada silnikowi 2.0, a nie tak jak dotychczas 1.6 (dla porównania daje zdjęcia gardzieli których średnica została zwiększona z 30mm do 36mm). Po założeniu gaźników w nowej postaci oczywiście testy Gtechem. Najlepsze wyniki: 0-60mph: 7.4, test na 1/4 mili zrobiłem tylko raz i wynik wyszedł 15.85s.
Zrobiłem „wkład” do konsoli środkowej. Nie do końca wyszedł jak chciałem ale materiał mi się skończył żeby poprawić po raz kolejny. Ta krzywa to miejsce na diody wskaźnika AFR (składu mieszanki), pozostałe wskaźniki to ciśnienie oleju, voltomierz i jako atrapę włożyłem wskaźnik temperatury, bo nie miałem pomysłu co by tu podłączyć, a info o temperaturze już mam i tak na desce rozdzielczej. Wskaźniki są podświetlane rozpraszającym niebieskim LEDem (nie mam dobrego aparatu do nocnych zdjęć, więc zdjęcie nie oddaje efektu). Poza tym zamontowałem kontrolkę zbyt wysokich obrotów przy głównych zegarach (aktualnie ustawiona na 7tys) i kontrolkę włączonych świateł.
I dla bezpieczeństwa zrobiłem podwójne światła stop z tylu.
06.2006 – polerka lakieru (wprawdzie idealnie to nie jest ale jak na pierwszą tego typu robotę to i tak nie jest źle ). Polecam wszystkim do takiego zabiegu ścierną pastę polerska G3 firmy Farecla. Szlifowałem nią na mokro przy pomocy gąbki mocowanej do szlifierki na wolnych obrotach. Efekt jest o niebo lepszy niż Tempo i przede wszystkim nie zostawia rys jak Tempo właśnie.Przed polerka przejechałem tez delikatnie papierem wodnym 2500
Żeby przetestować auto przed zawodami założyłem na tył opony 155 na 13 calowych felgach stalowych. Czas 0-60mph spadł do 7.2s, natomiast za radą przekazana mi kiedyś przez kogoś na zawodach (nawet nie znam tej osoby ale jej dziękuję) założyłem na sam koniec wydechu zwężkę zmniejszającą jego średnice o 10mm. Efekt przerósł moje oczekiwania bo myślałem ze nic to nie da, ewentualnie pogorszy sprawę a tutaj miłe zaskoczenie. Trzy kolejne pomiary: 7.11, 6.91 i 6.82 to czasy 0-60mph. Co ciekawe mimo poprawy tego czasu czas na 400m poprawił się jedynie do 15.4s.
Przy okazji tych testów wyszedł mój błąd. Przy zmniejszaniu zbiornika paliwa popsikalem spawy od wewnątrz cynkiem w sprayu. Przy krótkotrwałym kontakcie z benzyna cynk ten nie reaguje jednak przy długim okresie oddziaływania zaczął on odpadać płatami i właśnie te kawałki zatkały sitko smoka w zbiorniku paliwa. Efektem tego było to, że pompa nie mogla zassać wystarczającej ilości paliwa więc starczało go w gaźnikach tylko na powolną jazdę lub krótkotrwałą szybką jazdę na 2 pierwszych biegach, na trojce silnik przerywał, a na czwartym biegu już gasł. Już myślałem o wymianie pompy, kombinowałem z trójnikiem itd, a rozwiązanie jak zwykle było najprostsze jakie mogło być.
Pierwszy start tym samochodem w oficjalnych zawodach, okazało się ze klema na akumulatorze była nie dokręcona i spadła w czasie jazdy co skutkowało spaleniem się opornika na sterowniku pompy, co z kolei skutkowało unieruchomieniem pompy i już myślałem, że się nie uda wystartować ale dzięki koledze Tbone’owi z forum jednak się udało to zdrutować i wystartowałem. Zająłem 5 miejsce w swojej klasie z czasem ET 15.2s, natomiast wyszła kolejna niedoróbka, bo w czasie wyścigu za bardzo szarpnąłem lewarkiem przy zmianie biegów i okazało się, że jedno z cięgien się zablokowało więc musiałem wyścig kończyć na 3 biegu. Żeby sytuacja się nie powtórzyła zrobiłem ogranicznik skoku lewarka zmiany biegów (blokada na walku wybierającym).
Zmieniłem opony z tylu na normalne (195/50/15) dołożyłem cały przydatny sprzęt w jeździe na trasie (kolo zapasowe, lewarek, skrzynka narzędzi, pełen zbiornik paliwa), zrobiłem przy takim obciążeniu pomiary. Powtarzalne wyniki były 7.2s i 15.6s.
07.2006 – Ponieważ auto przygotowywałem nie tylko do jazdy na prostej, ale też do jazdy po torze, to wybrałem się na stary tor kartingowy leżący pod Częstochową. Zabawa jest znakomita na takim torze, ale widać, że jeszcze muszę się dużo nauczyć . Mój rekord na tym torze to 46s, wprawdzie nie było nikogo kto zrobiłby okrążenie w krótszym czasie, ale także słabsze auta robiły okrążenie w takim samym czasie wiec wina musi leżeć po stronie kierowcy . Niestety po kilkunastu okrążeniach pech chciał, że zatarła mi się pompa paliwa i już nie pojeździłem więcej.
Zamontowałem walki inż. Świątka robione na zamówienie: 277st, wznios zaworu 11mm (nie jest jak w wałkach „W” z uwagi na to, aby można było je założyć na hydropopychacze), oczywiście wszystkie hydropopychacze zostały wymienione na nowe. Pomiary efektów montażu zostały przeprowadzone w warunkach podobnych do tych w jakich zostały przeprowadzone ostatnie pomiary (pełne obciążenie samochodu i ta sama trasa, podobna temperatura). Wyniki są bardzo dobre gdyż przy takich warunkach przyspieszenie od 0-60mph spadło o 0,7s (do 6,5s) a czas na 400m poprawił się o 0,4s (spadł do 15,2). Zapewne da się jeszcze bardziej poprawić te wyniki ale muszę na nowo się nauczyć jeździć tym autem, gdyż charakterystyka pracy silnika znacznie się zmieniła. Silnik tak jak na seryjnych walkach – pracuje równo na wolnych obrotach (ale to głownie zasługa gaźników), natomiast nie bardzo chce jechać do 3tys obrotów (dławi się i przerywa), po przekroczeniu tej granicy zaczyna przyspieszać, a po przekroczeniu 4tys zaczyna się prawdziwa jazda która kończy się w granicach 8tys obrotów (specjalnie zmieniłem obrotomierz na oryginał wyskalowany do 8tys pochodzący z golfa 2 GTI). Niestety nie ma zdjęć Gtecha gdyż nie dysponowałem akurat aparatem.
08.2006 – powoli przygotowuję auto do kolejnego wyjazdu na tor kartingowy wiec zabrałem się za przeróbkę przedniej górnej rozpórki, ponieważ ta z golfa 1 była zbyt wysoka to trzeba było odciąć mocowanie, skrócić je i na nowo zespawać całość. Oto gotowa już rozporka:
W firmie Michael został dorobiony kompletny wydech (kolektor rurowy, strumienica szczelinowa, tłumik końcowy) ze stali nierdzewnej. Efekt montażu jest taki, że moc i moment przeniosły się nieco niżej, nie mam już tej dziury w okolicy 3tys obrotów, jest zdecydowanie ciszej i ładniej wydech wygląda Niestety nie jestem zadowolony z osiągów, czas 0-60mph zmienił się tylko nieznacznie (6.47s), bardziej poprawił się czas na 400m (15.04s). Przypuszczalnie coś trzeba by było dostroić, będę z tym walczył…
Pod koniec sierpnia sprawdziłem auto w boju z innymi autami. Jestem zadowolony, impreza była „nieoficjalna”, w każdym razie nie zdarzyło mi się przegrać, niestety pogoda się popsuła po godzinie jeżdżenia, ale parę fotek udało się zrobić
I wreszcie doczekałem się odwiedzin na hamowni dzięki koledze Paulusowi z portalu scirocco.pl. Nie obyło się bez problemów (zawieszenie było za niskie i auto oparło się na rolce miską olejowa:)) ale ostatecznie udało się zmierzyć parametry silnika po modyfikacji zawieszenia. Wyniki nazwałbym, że są zadowalające, ale wolałbym żeby były wyższe Pierwszy pomiar wykazał, ż mieszanka jest zbyt bogata, szybka regulacja i potem było nieco lepiej (widoczna dziura w wykresie w okolicach 3500obr/min). Do tego zostałem ukierunkowany na zmianę układu zapłonowego, gdyż ten co jest aktualnie ma zbyt dużo wad żeby działał sprawnie z takim silnikiem. Oto wykresy z hamowni i parę fotek:
09.2006 – awaria silnika, tłoki zderzyły się z zaworami ssącymi i na 3 cylindrach je pokrzywiło, okazało się, że zerwał się klin na walku pasowym rozrządu i od jakiegoś czasu zawory otwierały się zbyt wcześnie. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i zostal zrobiony remont głowicy – wymiana wszystkich prowadnic, wymiana zaworów ssących, po raz kolejny nowe uszczelniacze, planowanie itd. Okazało się także przy demontażu, że stara gumowa uszczelka kolektora ssącego po dokręceniu kolektora została ściśnięta i weszła częściowo do środka tworząc miejscami rant wysokości 5mm co także powodowało duże straty.
10.2006 – został poskładany silnik, założyłem nowy kolektor dolotowy (tym razem odlewany), na oryginalnej papierowej uszczelce), założyłem wreszcie tez filtry powietrza. Poniżej zdjęcia ze składania.
11.2006 – Silnik poskładany w 100%, założony nowy układ zapłonowy (bez przerywacza, a z modułem zapłonowym), wymienione świece zapłonowe na NGK BKUR7ET dedykowane dla tego silnika (poprzednie nie wiem ile już miały przebiegu). Efektem jest dużo mocniejsza i większa iskra. Silnik na wolnych obrotach chodzi bardzo równo, osiągów jeszcze nie sprawdziłem, bo pogoda temu nie sprzyja (jazda po mokrym nie ma najmniejszego sensu bo auto łapie przyczepność na 4 biegu dopiero). Na zdjęciach silnik jeszcze ze starym zapłonem.
12.2006 – zima, nic się nie dzieje, więc złożyłem krótkiego klipa.
02.2007 – mala przebudowa wnętrza, założyłem dwa dodatkowe wskaźniki indiglo na słupek, na 3 jest przygotowane miejsce, zmieniłem tarcze zegarów na białe i podświetlenie na niebieskie, natężenie podświetlenia jest regulowane oryginalnym pokrętłem we włączniku świateł, podświetlenie wyświetlacza mfa jest białe (nie wiem czemu wyszło pomarańczowe na fotkach ). Zdjęcia nie oddają tego jak to wygląda w rzeczywistości, no cóż – za słaby aparat. Ja tam jestem zadowolony z efektów. Poniżej fotki na maksymalnym i minimalnym natężeniu podświetlenia, oraz jak to wygląda w dzień.
Do tego wymieniłem rozrząd, bo stary pasek nie wiadomo ile już miał przebiegu i nie wyglądał solidnie, a nie chciałbym po raz kolejny robić remontu głowicy, przy okazji okazało się, że także przyszła pora na pompę wody bo cieknie, wiec i ona została zmieniona.
03.2007 – zero zmian
04.2007 - odgrodziłem filtry powietrza od chłodnicy żeby silnik mógł oddychać nieco chłodniejszym powietrzem. Materiał służący do utworzenia przegrody to aluminium, ale podklejone materiałem izolacyjnym odpornym na temperaturę (z dodatkiem włókna szklanego).
Tak było przed założeniem osłony, gorące powietrze z chłodnicy było zaciągane przez filtry powietrza
a tak wygląda już gotowa osłona:
05.2007 – żeby dodać jeszcze więcej chłodnego powietrza w masce został wykonany niewielki wlot
06.2007 – zostały przyciemnione wszystkie szyby, tak teraz się prezentuje samochód:
07.2007 – jakiś czas temu kolega Cyber wykonał dla mnie tzw. „swirl pot” czyli dodatkowy zbiornik w układzie paliwowym, jego zadanie to nagromadzenie paliwa na tyle aby przy gwałtownych przyspieszeniach, hamowaniach lub skrętach nie brakowało go w gaźnikach, jest jednocześnie trójnikiem od którego poprowadzony jest powrót paliwa do zbiornika.
za tym pojemnikiem umieściłem druga pompę paliwa firmy Facet o wydajności 135l/h oraz regulator ciśnienia paliwa dostosowujący to ciśnienie do gaźników. Pierwsza pompa przy zbiorniku o wydajności ok 60l/h pompuje paliwo do drugiego zbiorniczka z którego następnie jest przepompowywane przez druga pompę do gaźników. Wydajność tej pompy jest potrzebna jedynie przy dłuższej jeździe na obrotach 6-8tys, wcześniej silnik zaczynał przerywać pod koniec jazdy na 400m, bo pierwsza pompa nie miała wystarczającej wydajności, teraz tych problemow już nie ma. Pompę trzeba było sprowadzić z Anglii gdyż nie znalazłem firmy która by miała coś takiego w swojej ofercie, cały problem polegał na tym ze pompa do tych gaźników musi być wysoko wydajna, ale o małym ciśnieniu (ta pompa ma ciśnienie do 5psi co jest ograniczone następnie przez regulator do 2,5psi – taką wartość są w stanie wytrzymać zaworki iglicowe w gaźnikach, przy wyższym ciśnieniu zaczyna je przelewać).
08.2007 – udało mi się wreszcie zdobyć prostą belkę wzmacniająca przedniego zderzaka, zrobiłem panel z włącznikami pomp paliwa i wentylatora chłodnicy, teraz działa tak jak w oryginale na czujnik temperatury, ale mogę go też sobie sam włączyć w razie potrzeby, jest także już komplet zegarów na słupku.
Z grupa znajomych z forum www.tuning.opole.pl pojechałem protestować samochód na torze kartingowym w Wyrazowie pod Częstochową, zabawa była przednia, polecam każdemu kto chce poprawić swoje umiejętności prowadzenia samochodu przy w miarę szybkiej jeździe (na koncu dwóch prostych na tym torze osiągam swoim autem prędkość ok 110-120km/h). Przy okazji dowiedziałem się, że samochód ma nie najlepszy rozkład masy i tył lubi uciekać w zakręcie po ujęciu gazu, ale jest to do opanowania. Mój czas przejazdu tego toru to ok 39s (w zeszłym roku byly to 42s wiec jest postęp ). Zamieszczam tylko jedno zdjęcie, dość obszerna relacja video z tej wizyty będzie w klipie na zakończenie sezonu 2007.
Korzystając z ładnej pogody oraz tego, że w najbliższym czasie samochód wizualnie raczej się już nie zmieni zrobiłem małą sesję fotograficzną. Oto kilka wybranych zdjęć z tej sesji (przy okazji widać ze folia którą są oklejone szyby pozwala więcej widzieć ze środka niż z zewnątrz):
Są tez aktualne fotki silnika:
Zamieszczam także fotkę obrotomierza gdzie wskazówka wychodzi poza skalę. Zaznaczam ze jest to obrotomierz od wersji 16v, a nie tylko naklejona tarcza na obrotomierz ze zwykłej wersji gdzie skala się kończy na 7tys obr/min. W tym modelu skala kończy się na 8tys. Fotka nie jest najlepszej jakości, bo była robiona w zasadzie przypadkowo.
09.2007 – wystartowałem w sprincie samochodowym na 400m organizowanym przez Automobilklub Opolski, oczywiście standardowo miałem małą awarię (nie wiem jakim cudem spadł przewód podłączony do wentylatora chłodnicy i zagotował się płyn w układzie chłodzenia przy drugim przejeździe pomiarowym), na szczęście raz udało mi się przejechać w konfrontacji z Honda Civic 1.8 vtec i jestem zadowolony z wyniku gdyż czas wyszedł 14.6s
10.2007 – Montaż końcówki wydechu, wymiana rurek emulsyjnych (dyfuzyjnych) w gaźnikach na rurki o oznaczeniu 7772.7 (było 7772.10), montaż metalowego filtra paliwa zamiast plastikowego (jest dokładniejszy). Ale nie było jakoś okazji sprawdzić osiągów bo nagle pojawił się kupiec z Holandii i samochód się sprzedał za całkiem fajną kwotę. Na pamiątkę złożyłem podsumowanie sezonu 2007.