Wroclaw – Rakietowa (kwiecien)

Chyba najmniej udana impreza ze wszystkich na jakich bylem, nie ze wzgledu na organizacje, a na zlosliwosc losu. Zanim dojechalem na miejsce pekla chlodnica oleju, wiec na impreze dotarlem 4h spozniony. Jak tylko dojechalem to zaczelo padac. Na zapasowych felgach mialem jakies stare Firestone’y, ktore w deszczu trzymaly beznadziejnie, wiec pojezdzilem troche w deszczu i tyle. Klasyfikacja jakas tam byla, ale biorac pod uwage ze kilka pierwszych godzin wszyscy jezdzili po suchym, to nawet nie sprawdzalem jakie tam czasy wychodza, moge smialo zalozyc ze bylem na ostatnim miejscu

rakiet chloddziur1